Na zachodzie boom na handel mobilny trwa w najlepsze, a w 2014 rozwój mody na mobilne zakupy osiągnął kluczowy punkt.
W październiku 2014, serwis aukcyjny Allegro po raz pierwszy ujawnił dane dotyczące mobilnych transakcji1. Nic dziwnego, że giganci świata e-commerce w Polsce wyraźnie koncentrują się na mobilnym segmencie rynku skoro badania wskazują, że obecnie 51 procent zbadanych przez Allegro robi zakupy przy użyciu smartfona. W porównaniu z początkiem roku udział transakcji w serwisie z użyciem urządzeń mobilnych wzrósł trzykrotnie.
Na pewno udział w tym miała akcja promująca zakupy mobilne na szeroką skalę, ale nie wolno przejść obok tych danych obojętnie. Niewiele mniejsza grupa, prawie 50 procentowa nie wybrała smartfonu jako preferowanej metody zakupów w internecie. Zapytani wskazują obawy o bezpieczeństwo, skomplikowaną nawigację i poufność danych osobowych.
Przeglądając rynek największych graczy e-commerce w ostatnim roku, większość skoncentrowała swoje zasoby na dostosowaniu stron internetowych do urządzeń mobilnych, aby zapewnić użytkownikom jak najłatwiejszy dostęp do towarów i usług. W niepamięć odchodzą osobne wersje strony na urządzenia mobilne z prefiksem “m.” i “t.” (mało popularny prefiks dla stron dostosowanych do tabletów) i ustępują miejsca pojedynczej stronie, której celem jest maksymalna użyteczność i funkcjonalność bez względu na urządzenie, na którym jest wyświetlana.
Wielu przedstawicieli branży e-commerce zdecydowało się na stworzenie aktywnych aplikacji dla szeregu urządzeń mobilnych z Androidem, iOS i Windows. Większość potencjalnych klientów w pierwszej kolejności skieruje się na stronę internetową sklepu korzystając z mobilnej przeglądarki. Jednak odpowiednio zachęceni za pomocą akcji promocyjnych czy kuponów zniżkowych decydują się na instalację i przynajmniej jednokrotne skorzystanie z aplikacji. Nie znany jest jeszcze odsetek osób, które podczas kolejnych zakupów skorzystają w pierwszej kolejności z aplikacji zamiast wchodzenia na stronę internetową sklepu. Prawdopodobnie takie dane ujrzymy w przyszłorocznym raporcie.
Rynek mobilny rośnie z dnia na dzień. Dziś ponad dwie trzecie kupowanych telefonów to smartfony. Do tego dochodzą tablety, które mają coraz większy udział w dostępie do konsumowanych treści. Wygoda jaką zapewniają sprawia, że wypierają tradycyjne metody dostępu do informacji (tj. gazety, telewizję).
Handel mobilny przeżywa boom jakiego doświadczyła branża e-commerce dziesięć lat temu – rozwija się w podobnym tempie i bardzo dobrze wróży na przyszłość. Niestety wielu właścicieli sklepów nie posiada odpowiedniej wiedzy na temat potencjału drzemiącego w handlu mobilnym, nie mają strony mobilnej ani aplikacji. Użytkownicy urządzeń mobilnych natrafiają na bariery spowodowane niedostosowaniem sklepu do standardów mobilnych.
Wraz z upływem czasu i wzrostem ilości urządzeń mobilnych przedsiębiorcy oswoją się z możliwościami i wykorzystają potencjał drzemiący w nieznanym im segmencie rynku e-commerce. Nie warto czekać na ostatnią chwilę, gdyż im dłużej przedsiębiorca będzie zwlekał z dostosowaniem się do obecnych trendów tym większy do nadrobienia dystans do nowocześniejszej i bardziej progresywnej konkurencji.
Osoby zainteresowane tematyką e-commerce zapraszamy na stronę projektu pt. „Personalised e-commerce Strategies for SMEs – PECOS4SMEs” http://pecos4smes.eu/pl, którego rezultatem są szkolenia z zakresu e-handlu.
|
Ten projekt został zrealizowany przy wsparciu finansowym Komisji Europejskiej. Projekt lub publikacja odzwierciedlają jedynie stanowisko ich autora i Komisja Europejska nie ponosi odpowiedzialności za umieszczoną w nich zawartość merytoryczną. |